W prawie każdej dziedzinie życia ma swój udział moda. Nie dotyczy tylko ubrań czy makijażu, ale równie często wzornictwa, wyposażenia wnętrz i architektury czy korzystania z określonych usług. Nawet ci, którzy przekonują, że są odporni na reklamę i tak ulegają pewnym modom. I nie ma w tym nic złego.
Moda na stole
Wraz z nadejściem mody na styl skandynawski, oszczędny w formie, bazujący na spokojnej palecie barw, powstało zapotrzebowanie na dekoracje i przedmioty codziennego użytku pasujące do stylu. Proste, drewniane stoły nakrywa się lnianymi obrusami, a zastawa stołowa jest w geometrycznych kształtach, oszczędna w zdobieniach. Do tego używa się prostych sztućców ze stali szlachetnej. Inni lubią styl nowoczesny, awangardowy, który wyraża się w kontrastowym łączeniu materiałów i kolorów, uzupełniany przedmiotami w zaskakujących kształtach. Takim osobom na pewno spodobają się sztućce futurystyczne, czasem z tłoczonymi wzorami na uchwytach lub inkrustowane ceramiką, drewnem lub szkłem. Od wielu lat króluje także styl vintage, który wydobył z babcinych kredensów stare, dekoracyjne naczynia i sztućce. Te ostatnie nierzadko platerowane (pokrywane powłoką srebra lub złota), a nawet w całości wykonane z litego metalu szlachetnego. Moda retro pociągnęła za sobą pojawienie się na rynku nakryć stołowych nawiązujących stylem do poprzednich epok. Ujawnia się to nie tylko w rodzaju zdobień, ale także w surowcu, z którego są zrobione. Stąd zestawy takich sztućców bywają kosztowne.
Kulinarna moda
Chciałoby się rzec, że wszyscy jesteśmy kucharzami. Moda na gotowanie wręcz eksplodowała. Telewizja jest pełna programów kulinarnych i niemal każda gazeta prowadzi działy o jedzeniu. Wszystkie poradniki zwracają szczególną uwagę na sposób serwowania dań. Odpowiednie ułożenie potrawy na talerzu, jej dekorowanie także podlega pewnym modowym trendom. Cieszące oko jedzenie wymaga pięknej oprawy, stąd potrzeba posiadania interesującej zastawy i sztućców. Dokonując wyboru dobrze wziąć pod uwagę, że z czasem możemy chcieć poszerzyć lub uzupełnić kolekcję. Ważne jest więc, by kupować zestawy uznanych producentów, którzy utrzymują swoje serie w ciągłej sprzedaży. Możemy mieć także ochotę na posiadanie niby-gadżetów, a jednak całkiem przydatnych łyżeczek do miodu, do musztardy, oliwek lub kawioru albo widelców do kukurydzy. Dobrze by było, by pasowały do pozostałych nakryć.
Trudno jest określić jakie sztućce są najlepsze, bo to, co dla jednych jest gustowne, innym wyda się nieatrakcyjne. No i zasobność portfela czasem zmusza do zmodyfikowania wyboru.
